Pomysł na mszyce.

Wymyśliłeś coś ciekawego i użytecznego - pochwal się. :)

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Susaro
Posty: 21
Rejestracja: pt 27 lip, 2012

śr 03 paź, 2012

Cześc. Ostatnio naszło mnie na rysowanie i takie coś wymyśliłem :idea: . Mogłoby się nadawać na hodowlę mszyc :?:
Obrazek

Ps.Proszę o wyrozumiałość gdyż jest to mój pierwszy wątek :) . Prosze o wskazówki jeśli coś byłoby źle :D .
Awatar użytkownika
geb88
Posty: 1968
Rejestracja: pt 20 paź, 2006
Lokalizacja: Warszawa, Malbork

śr 03 paź, 2012

Nawet nawet, ale są pewne 'ale'.

1) gips musiałby być po całości
2) roślinom będzie potrzebne nawożenie (w tym azot, który ponoć się z mrówkami gryzie w większych stężeniach) Można nawozić roztworem jakiegoś rodzaju kompostu, ale przez gips raczej nie przejdzie tak jak woda i zasyfi wszystko.

Wymysliłam coś "inszego" opiszę jak będę miała chwilę czasu. Przypuuszczam, że to zda egzamin (m.in. dla mszyc korzeniowych), ale jeszcze nie próbowałam z braku czasu na wszystko.
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Awatar użytkownika
Susaro
Posty: 21
Rejestracja: pt 27 lip, 2012

czw 04 paź, 2012

1)A gdyby tak pudełko było z plastiku i wyciąć w nim otwory, wsadzić rośliny i te otwory zalać gipem.
2)Pod spodem też mogłyby być otwory i większy pojemniczek i do niego nalewać odrzywki i by ziemia była nawożona.
Awatar użytkownika
geb88
Posty: 1968
Rejestracja: pt 20 paź, 2006
Lokalizacja: Warszawa, Malbork

czw 04 paź, 2012

nawet nawet :) tylk, że ten pojemnik musiał by być wysoki, żeby rośliny mogły swobodnie rosną. Ewentualnie otwarty i jakoś zabezpieczony
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Awatar użytkownika
red20
Posty: 360
Rejestracja: pn 09 lut, 2009

czw 04 paź, 2012

:idea: pamietajcie ze rosliny nie koniecznie musza rosnac w ziemi :p
Camponotus sp ->Dziennik
Lasius niger
Awatar użytkownika
geb88
Posty: 1968
Rejestracja: pt 20 paź, 2006
Lokalizacja: Warszawa, Malbork

pt 05 paź, 2012

ja nie pamiętam :P Sama woda z domieszką czegoś?
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
Awatar użytkownika
Susaro
Posty: 21
Rejestracja: pt 27 lip, 2012

pt 05 paź, 2012

Ja pamiętam. Tylko czy mszyce zechcą żerować na tych roślinach?
Awatar użytkownika
red20
Posty: 360
Rejestracja: pn 09 lut, 2009

ndz 07 paź, 2012

polecam takie tematy jak HYDROPONIKA albo kulki zelowe dla roslin :wink:

edit:
powiem tak, ja tez duzo myslalem nad symbioza mszyce-mrowki w warunkach domowych ale.. (jest kilka "ale")
- trzeba dobrze dobrac roslne do naszej konstrukcji
- roslina nie moze byc jedna i powinna byc mozliwosc latwej podmiany na kolejna a to z racji ze mszyce powoduja zahamowanie wzrostu rosliny (wysysaja soki) i trzeba miec na uwadze ze nasza roslinka kiedys umrze a jeszcze wczesniej przestanie produkowac nowe pedy (na ktorych glownie zeruja mszyce)
- kontrolowanie liczebnosci mszyc (jesli roslina na to pozwoli moga byc ich setki, tysiace albo i miliony)

cala reszta jest do przejscia: dobor mszyc pod mrowki (mozemy podpatrzec w naturze), zabezpieczenie przed przedostawaniem sie mrówek ponizej poziomu odslonietego rosliny

pierwsza rzecza wedlug mnie jest proba trzymania samych mszyc w warunkach domowych i sprawdzenie na ile jest to oplacalne: obumieranie roslin - nie liczac efektu zabrzybienia przez odkladajaca sie na roslinie spadz, wymiana roslin - moze sie okazac ze co tydzien bedziemy potrzebowali nowa roslinke (a to moze byc bardziej klopotliwe niz podawanie mrowkom zwyklej mieszanki)

ja sam przeprowadze takie proby najprawdopodobniej na przyszla wiosne albo lato oczywiscie o ile czas na to pozwoli :wink:
Camponotus sp ->Dziennik
Lasius niger
Awatar użytkownika
Susaro
Posty: 21
Rejestracja: pt 27 lip, 2012

sob 13 paź, 2012

A gdyby tak umieścić te mszyce ze zjadającymi je mrówkami(gdzieś czytałem), lub dać tam biedronkę żeby ograniczyć ich liczebność? :mack:
Awatar użytkownika
Revan
Posty: 305
Rejestracja: śr 02 maja, 2012
Lokalizacja: Zewnętrzne Rubieże

sob 13 paź, 2012

A gdyby tak umieścić te mszyce ze zjadającymi je mrówkami(gdzieś czytałem), lub dać tam biedronkę żeby ograniczyć ich liczebność? :mack:
Mrówki ubiją wszystkie mszyce od razu - moje Pheidole tak zrobiły. Z biedronką stanie się to samo.
Pheidole megacephala
Atta sexdens
Pheidole pallidula
Awatar użytkownika
geb88
Posty: 1968
Rejestracja: pt 20 paź, 2006
Lokalizacja: Warszawa, Malbork

ndz 14 paź, 2012

biedronka wybiła mi kilka robotnic (jedynych zresztą) przy F. polyctena chyba (jak mnie naszły głupie pomysły). Cokolwiek jest w tej żółtej substancji (najczęściej określanej jako "biedronka na mnie sika!"), to włąśnie je chyba zabiło. Jakkolwiek to głupio nie brzmi ;)
Nie ma głupich pytań. Bywają tylko głupie odpowiedzi, więc pytaj śmiało :)
Newbie's Defender
O mnie |Blog o hodowli mrówek|Blog Temnothorax corticalis|Blog Leptothorax acervorum|Opowieść Camponotus herculeanus
ODPOWIEDZ