Królowa nie składa jaj

Miejsce dla początkujących. Masz podstawowe pytania? - śmiało je zadawaj, każdy kiedyś zaczynał :)

Moderatorzy: slodkie_ciacho, Moderatorzy, mod

JestemMaria
Posty: 1
Rejestracja: czw 11 sie, 2016

czw 11 sie, 2016

Witam! Niedawno postanowiłam zacząć moją przygodę z mrówkami. Kilka dni temu złapałam 2 królowe Lasius Niger spacerujące po polnej ścieżce. Umieściłam je we wcześniej przygotowanych próbówkach. W pierwszy dzień były wystraszone i mało się poruszały. Teraz chodzą już po próbówkach. Trzymam je na półce w sypialni. Do teraz nie złożyły jaj... Czy to normalne, czy coś jest z nimi nie tak? Od złapania minęło 4-5 dni... Z góry dziękuję za pomoc.
Awatar użytkownika
Revan
Posty: 305
Rejestracja: śr 02 maja, 2012
Lokalizacja: Zewnętrzne Rubieże

czw 11 sie, 2016

Jeśli jesteś pewna, że to klasztorne królowe Lasius i są zaplemnione (nie miały skrzydeł), to pozostaje umieścić je w całkowicie zaciemnionym i spokojnym (wolnym od drgań) miejscu. W środowisku hodowców mrówek często radzi się w takim wypadku szafę. :wink: Następnie trzeba uzbroić się w cierpliwość i nie zaglądać przez tydzień, a najlepiej ze dwa.
Od złapania minęło 4-5 dni...
Zdarzają się oporne jednostki, ale przeważnie pospolity Lasius nie ma problemów ze składaniem jaj i teoretycznie już dawno powinny się pojawić. Chociaż u jednej z nich.
Pheidole megacephala
Atta sexdens
Pheidole pallidula
Awatar użytkownika
srebrny
Posty: 1191
Rejestracja: śr 16 lip, 2014
Kontakt:

pt 12 sie, 2016

Mi F. fusca po 3 mc zmiesiącach zaczęła składać jaja.

L. niger około 2 -3 tygodni i jaja będą.
MrTrulosek
Posty: 33
Rejestracja: czw 28 lip, 2016

pt 12 sie, 2016

można powiedzieć że w tym roku u mnie lasius nigier bardzo długo jaja sładały więc ja już nie wiem od czego to zależy ale pewnie do max 3 tyg będą
badyl
Posty: 5
Rejestracja: pt 12 sie, 2016

pt 12 sie, 2016

Hej!

Nie chcę kopiować wątków, więc podepnę się tutaj.

Właśnie otrzymałem królową Lasius niger i w związku z tym mam parę pytań. Tytułem wstępu nadmienię, że gdzieś w okolicach września 2015 kupiłem z pewnego sklepu także królową Lasius niger wraz z robotnicami. Sprzedawca źle zabezpieczył przesyłkę i dwie robotnice wypadły i zostały zgniecione w przesyłce. Pozostała królowa i 3 robotnice. Probówkę z mrówami położyłem na arenie mojego formikarium ziemnego i po dwóch dniach kolonia zakopała się. Na arenie cały czas podawałem roztwór miodu z wodą oraz rozpuszczony z wodą "pokarm podstawowy" (czerwony proszek). Nie widziałem w ogóle aktywności mrówek, pokarmu nigdy nie ubywało. Postanowiłem całkowicie zakryć formikarium przed słońcem i przez 3 miesiące wymieniałem tylko pokarm. W końcu - zniecierpliwiony - wydobyłem formikarium z zacienionego miejsca. Przez małą szczelinę dało się dostrzec martwą królową.

Przebrnęliśmy przydługawy wstęp, więc czas na pytanie:

Czy nową królową dawać do formikarium od razu czy zostawić ją w probówce w której do mnie przyszła (jednokomorowa)? Alternatywnie przygotowałem jeszcze probówkę z przegrodą korkową, która tworzy dwie komory i mógłbym mrówy tam przeprowadzić.

Która opcja jest najlepsza?

Z góry dziękuję za odpowiedź.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Revan
Posty: 305
Rejestracja: śr 02 maja, 2012
Lokalizacja: Zewnętrzne Rubieże

pt 12 sie, 2016

Jeśli chodzi o temat JestemMaria, to dodam, że nie sądzę, aby w naturze królowym na rękę było takie zwlekanie i składanie jajeczek dopiero po 2 tyg. Ale królowe są różne.

badyl, samotna królowa bez potomstwa umieszczona w gnieździe zrobi to samo, co Twoja wcześniejsza kolonia - zakopie się, a po ponad miesiącu na arenę wyjdą pierwsze robotnice. Przynajmniej w teorii. W gnieździe ziemnym prawie nic nie widać, więc dla początkującego hodowcy, który pewnie chce obserwować jak najwięcej, to słabe rozwiązanie. Gniazda ziemne są stosowane rzadko. Przeważnie przez osoby, którym bardzo zależy na odtworzeniu naturalnych warunków i nieistotna jest w tym przypadku szczegółowa obserwacja życia w gnieździe, bo już znają ją na pamięć z innych typów gniazd. Zamiast wkładać ją do ziemi, a później zastanawiać się, czy jeszcze żyje, radzę zostawić ją w probówce 'krok pierwszy' zamkniętej korkiem z waty i odstawić w spokojne i zaciemnione miejsce. Zaglądaj raz na tydzień. Jak pojawią się robotnice, to odetkaj probówkę i połóż na jakiejś małej arenie. Tylko nie tego formikarium, bo się zakopią. Podawaj jedzenie i obserwuj przyrost. Jak już ich będzie kilkadziesiąt, to zdecydujesz sam, czy chcesz, żeby powędrowały do gniazda ziemnego.
Pheidole megacephala
Atta sexdens
Pheidole pallidula
badyl
Posty: 5
Rejestracja: pt 12 sie, 2016

pt 12 sie, 2016

Dzięki za odpowiedź.

Tak jak wspominałem - probówka w której przyszła królowa, jest krótka i jednokomorowa, w mojej ocenie problematyczne będzie dawanie tam pokarmu. W takim wypadku przeniósłbym królową do przygotowanej przeze mnie probówki z dwiema komorami, tylko nie wiem jak tego dokonać? Mechanicznie - pukając i trzęsąc małą probówką "przesypać" królową do nowej? To wydaje się trochę drastyczne ;-)
Awatar użytkownika
Revan
Posty: 305
Rejestracja: śr 02 maja, 2012
Lokalizacja: Zewnętrzne Rubieże

pt 12 sie, 2016

Nie trzeba jej karmić. Jeśli jednak wybierasz opcję z karmieniem, a w dłuższej probówce będzie Ci łatwiej podawać pokarm, przez co królowa teoretycznie doświadczy mniej stresu, to ok. Twój wybór. :) Jeśli jesteś pewien, że nie ma potomstwa, to możesz ją przesypać. Trzeba tylko dobrze patrzeć, bo jajeczka albo larwy mogą być schowane w wacie.
Pheidole megacephala
Atta sexdens
Pheidole pallidula
badyl
Posty: 5
Rejestracja: pt 12 sie, 2016

sob 13 sie, 2016

Ostatnie dopytki - królówka jeść nie musi, ale co z robotnicami, które z nią były? One by coś wszamały chyba? ;] Coraz bardziej skłaniam się do wyłożenia probówki z nimi na arenę i niech się zakopią, tylko boję się, że za X czasu znów znajdę sztywną królową :>
Awatar użytkownika
Revan
Posty: 305
Rejestracja: śr 02 maja, 2012
Lokalizacja: Zewnętrzne Rubieże

sob 13 sie, 2016

To zupełnie zmienia postać rzeczy. :D Sugerując się tym:
Właśnie otrzymałem królową Lasius niger i w związku z tym mam parę pytań.
i tym:
Czy nową królową dawać do formikarium od razu czy zostawić ją w probówce w której do mnie przyszła (jednokomorowa)?
wnioskowałem, że masz jakąś samotną królową. Jeśli masz królową z robotnicami, jak poprzednim razem, to mrówki muszą mieć dostęp do areny. Jak chcesz je dać do tego ziemnego formi, to już Twój wybór. Może tym razem pójdzie im lepiej. :)
ak jak wspominałem - probówka w której przyszła królowa, jest krótka i jednokomorowa, w mojej ocenie problematyczne będzie dawanie tam pokarmu.
Podsumuję i powtórzę, że kolonia z robotnicami musi mieć udostępnioną arenę. Nie trzyma się takiej w zamkniętej probówce. Raz, że podawane pokarmu jest problematyczne i stresuje królową, a dwa, to jest to nienaturalne dla robotnic, które jak tylko się pojawią i okrzepną, to wykopują się na powierzchnię.
Ostatnie dopytki - królówka jeść nie musi, ale co z robotnicami, które z nią były? One by coś wszamały chyba? ;]
Królowa jeść nie musi, ale to podczas wyprowadzania pierwszego pokolenia robotnic. Po ich pojawieniu się jest tak, jak pisałem wyżej - wyłażą na powierzchnię i szukają pożywienia.
Pheidole megacephala
Atta sexdens
Pheidole pallidula
badyl
Posty: 5
Rejestracja: pt 12 sie, 2016

pn 10 paź, 2016

update

Królowa i jej robotnice dalej zamieszkują probówkę leżącą na arenie. Nie ma jajeczek ani larw. Po prostu siedzą. Pokarmu z proszku, który dostałem wraz z kolonią mrówki raczej nie jadły. Raczej, bo ciężko mi prowadzić obserwację - formi postawiłem pod biurko w półcieniu, aby w spokoju się zakopały. No i tak już formikarium trochę czasu pod tym biurkiem stoi ;] Wracając do pokarmu zacząłem łapać muszki owocówki i podkładać pod probówkę - te znikały przez noc. Tyle tytułem wstępu, teraz porcja pytań.

1. Czy coś z tego będzie? Czy królowa jest zapłodniona w ogóle?
2. Co podawać do jedzenia? Raz na trzy dni podaję kroplę miodu, ale ciężko stwierdzić czy ją ruszają. Zamówiłem żywe larwy, ale chyba sklep ma problem z wysyłką ;)
Awatar użytkownika
srebrny
Posty: 1191
Rejestracja: śr 16 lip, 2014
Kontakt:

wt 11 paź, 2016

badyl pisze: 1. Czy coś z tego będzie? Czy królowa jest zapłodniona w ogóle?
2. Co podawać do jedzenia? Raz na trzy dni podaję kroplę miodu, ale ciężko stwierdzić czy ją ruszają. Zamówiłem żywe larwy, ale chyba sklep ma problem z wysyłką ;)
Jak zrzuciła skrzydła to pewnie zapłodniona jest.

Białko białko białko - miód jest po to aby miały energię składanie jaj wymaga białka! u mnie potrafią wciągnąć 2-3 larwy mącznika w dwa dni.

Pisz do sklepu a jak nie to zamów gdzie indziej.
ODPOWIEDZ